Nasza patronka - Maria Dąbrowska
Dodane przez HKluczewska dnia Maj 21 2015 13:55:47
Parafrazuj�c Witolda Gombrowicza:” D�browska wielk� pisark� by�a”. Nie ka�dy jednak wie, �e jej korzenie rodzinne si�ga�y a� do Choszczna i ona sama dwukrotnie go�ci�a w naszym mie�cie.
Na pocz�tku przenie�my si� w nietkni�te stop� cz�owieka ost�py, kt�re jak dot�d odwiedza� tylko zwierz, taki jak �ubr i tur wspania�y. W krain�, gdzie mia�y swoje gniazda krogulce i or�y. W przepastnej puszczy snuje si� legenda, kt�ra wraz z szelestem li�ci opowie histori� o grodzie wielkim, czyli „O Choszczu i lipie siedmiu braci”. Wymieniony w tytule tematu Choszcz to legendarny za�o�yciel Choszczna, w�dz plemienny S�owian, kt�rego pomnik stoi w centrum miasta, chroni�c od z�ego jego mieszka�c�w.
Tutaj w�a�nie przyje�d�a Agnieszka Niechcic, bohaterka powie�ci „Noce i dnie” Marii D�browskiej.
Utw�r ten, powsta�y w latach 1932-34, jest g��wnym dzie�em dorobku literackiego Marii D�browskiej. G��wnym, ale r�nie rozumianym. Po pierwsze - to w�a�nie dzie�o, sta�o si� szczytowym osi�gni�ciem pisarki, i ono przede wszystkim stanowi o jej roli w historii literatury.
Po drugie za� - w utworze tym znalaz�a najpe�niejszy wyraz osobowo�� autorki, jej pojmowanie i odczuwanie �wiata i cz�owieka, jej uwra�liwienia filozoficzne, sposoby rozpoznawania warto�ci, a nawet – w pewnym sensie - droga jej dojrzewania duchowego. Wreszcie w�asne do�wiadczenia z dzieci�stwa i m�odo�ci, w�asne rozterki, uczucia i refleksje- wprowadzone zosta�y do powie�ci jako do�wiadczenia i stany Agnieszki Niechcic�wny, kt�rej droga �yciowa, dzieci�stwo i m�odo��- pokrywaj� si� do�� dok�adnie z rzeczywist� biografi� Marii D�browskiej. Faktami tymi, kt�re mo�emy wyodr�bni� z toku powie�ci „Nocy i dni” s� przede wszystkim:
• Dzieci�stwo sp�dzone w Serbinowie
• Nauka na pensji p. Wenordenowej w Kali�cu
• Dalsza edukacja w Gimnazjum Rz�dowym
• Strajk szkolny
• Kontynuowanie nauki na pensji p. Rembisz�wny w Warszawie
• Studia przyrodnicze w Szwajcarii i Brukseli
• �lub Agnieszki z Marcinem �niadowskim
Wszystkie te wydarzenia znane by�y pisarce z autopsji i znalaz�y swoje odzwierciedlenie w �yciu Agnieszki Niechcic�wny, bohaterki najbli�szej jej sercu.
Maria D�browska urodzi�a si� w pa�dzierniku 1889 roku w Russowie pod Kaliszem (przemianowany w powie�ci na Serbin�w) jako najstarsza c�rka Ludomiry i J�zefa Szumskich. Spo�r�d m�odszego rodze�stwa kolejno na �wiat przyszli: Helena, Jadwiga oraz dwaj bracia Stanis�aw i Bogumi�. W „Nocach i dniach” pa�stwo Barbara i Bogumi� Niechcic maj� troje dzieci: najstarsz� Agnieszk�, Emilk� i Tomaszka.
Dzieci�stwo ma�ej Marii musia�o by� szcz�liwe, gdy� tylko dziecko wychowane w atmosferze mi�o�ci i akceptacji mo�e po latach wspomina� je tak wiernie i drobiazgowo.
Umiej�tno�� dostrzegania urok�w codziennego �ycia to cecha, kt�ra zaowocuje w p�niejszej tw�rczo�ci pisarki. Ta „zgoda na �ycie”, traktowanie ka�dego dnia jako podarunku od losu, tym ciekawszego, �e niewiadomego sprawi, �e wspomnienia z dzieci�stwa, tak silne i �ywe przenikn� jej utwory i stan� si� nierozerwalne z ich bohaterami.
Arkadia Marii D�browskiej – niewielki dworek z ganeczkiem otoczony parkiem, tu si� uczy si� poznawa� �wiat, ch�on�� jego niezwyk�o�� i pi�kno. P�niej, kiedy nauczy si� czyta�, w smakowaniu urody �ycia pomog� jej jeszcze ksi��ki. To zami�owanie do czytania „wszelkiej literatury” odnajdujemy w�a�nie w „Nocach i dniach” w osobie Agnisi. Jej ulubion� lektur� by�a ksi��eczka opisuj�ca codzienne wiejskie wydarzenia i zaj�cia, zaczynaj�ca si� od s��w: „Bije czwarta, kogut pieje, patrzcie, co si� na wsi dzieje”. To w�a�nie zainteresowanie dla ka�dego szczeg�u i drobiazgu oraz uwra�liwienie na bogactwo zjawisk i proces�w �wiata piel�gnuje D�browska w Agnieszce ze szczeg�lna troskliwo�ci�.
Potrzeba pisania r�wnie� bardzo silnie tkwi w autorce „Nocy i dni”. Natura, ten odwieczny kalejdoskop, potrafi dostarczy� wra�liwiej duszy coraz to nowych wra�e�, no i s� jeszcze ludzie, s�u�ba i ch�opi, kt�rych sylwetki i codzienne, cz�sto nielekkie �ycie, odnajdujemy w�r�d serbinowskiego spo�ecze�stwa.
Tymczasem w russowskim dworku najstarsze dziecko pa�stwa Szumskich stawia pierwsze kroki w pisarskim rzemio�le: „ Do pisania swej powie�ci Agnisia zabra�a si� w taki spos�b (…) - usiad�a przy stole i opisywa�a �ci�le wszystko, co widzi naoko�o. Przy takim wzi�ciu si� do rzeczy opis dnia musia� trwa� ca�y dzie�. Agnisia zachowywa�a si� w ci�gu tego czasu jak istota obrana z rozumu. Przebiega�a ze swym zeszytem z pokoju do pokoju, zasiada�a na sto�ku mi�dzy jadalnym a salonem, �eby widzie� od razu, co si� dzieje w obu pokojach.”
Kolejnym etapem w �yciu m�odej Marii Szumskiej b�dzie nauka na pensji Heleny Semadeniowej w Kaliszu (w powie�ci jest to pensja pani Wenordenowej w Kali�cu). Pobyt w nowym miejscu, mo�liwo�� poznania nowych ludzi, przebywanie w�r�d r�wie�niczek to kolejny prezent od �ycia i kolejna przygoda. Do�wiadczenia te odcisn�y tak wielkie pi�tno, ze D�browska postanowi�a po�wi�ci� II i III tom „Nocy i dni” wy��cznie Agnisi. Lata 1901-04 sp�dzone bowiem na pensji we wspomnieniach przedstawia jako „najwznio�lejsz� sielank�”.
W 1904 r. w celu kontynuowania edukacji 15-letnia Maria rozpoczyna nauk� w klasie pi�tej Rz�dowego Gimnazjum. Po 4-letnim pobycie na pensji Heleny Semadeniowej w atmosferze szacunku i �yczliwo�ci, nie mo�e z�y� si� z now� szko��, sw�j ogromy �al wyra�a poprzez Agnieszk�: „Nie chciano mnie tu niczego nauczy�, chciano mnie na ka�dym kroku jedynie upokorzy�. Kaleczono we mnie bez ustanku to, co jest znamieniem cz�owiecze�stwa- godno�� i wolno��”.
1 lutego 1905 wybucha w Polsce strajk szkolny, w kt�rym uczestniczy tak�e m�odzie� szk� kaliskich. Lutowe wydarzenia utkwi�y g��boko w psychice 16-letniej Marii Szumskiej. Zapis tych prze�y� odnajdujemy nie tylko w „Nocach i dniach”, ale r�wnie� w opowiadaniu „Strajk szkolny”. Ich autorka nie wr�ci�a ju� do kaliskiego gimnazjum. Po zdaniu egzaminu kontynuowa�a nauk� w szkole Pauliny Hewelke w Warszawie. T� sam� drog� kroczy oczywi�cie Agnisia, kt�ra zostaje umieszczona na pensji panny Rembisz�wny.
Tutaj dopiero, po ci�kich do�wiadczeniach kaliskch , budz�cych jej �wiadomo�� narodow�, Maria rozpocz�a poszukiwanie w�asnej, ciekawej drogi �ycia.
Po uko�czeniu szko�y panna Szumska za zgod� i przy pomocy finansowej rodzic�w wyjecha�a na studia przyrodnicze do Lozanny, by po roku przenie�� si� do Brukseli. Zainteresowana �yciem spo�ecznym bra�a udzia� w dzia�alno�ci polskich organizacji niepodleg�o�ciowych. Tam te� pozna�a polskiego emigranta, ideowca i zapalonego rewolucjonist� Mariana D�browskiego (powie�ciowy Marcin �niadowski), kt�ry w 1911r. zosta� jej m�em. Wszystkie te wydarzenia zosta�y skrz�tnie odnotowane w �yciu Agnieszki Niechcic.
�r�d�em, z kt�rego wyp�ywa powie�� - rzeka, jak� s� „Noce i dnie” jest Serbin�w- dom pa�stwa Niechcic. Dla pisarki, tak jak dla Agnieszki, Serbin�w nie daje nigdy wyczerpa� utajonego w sobie znaczenia. Rozszerza si� on na coraz to nowe sprawy i kr�gi. D�browska porusza si� w „ Nocach i dniach” jak w�r�d bytu umianego �wietnie na pami��. Tote� s� one cz�sto zgodne z faktami i autentycznymi miejscami w najdrobniejszych szczeg�ach, s� malowane z natury.
„ Noce i dnie” to kreacja literacka, ale kreacja osadzona bardzo silnie w rzeczywistym do�wiadczeniu autobiograficznym. Materia�em powie�ci s� dzieje rodziny fikcyjnej, ale dzieje te s� bardzo bliskie autentycznym dziejom samej pisarki, prawie wszystkie postacie powie�ciowe maj� swoje pierwowzory w ludziach jej najbli�szego otoczenia.
Ojciec - J�zef Szumski to powie�ciowy Bogumi�.
Matka - Ludomira Szumska to powie�ciowa Barbara.
Tomaszek - syn pa�stwa Niechcic�w, nosi� cechy dw�ch braci Marii D�browskiej: Stanis�awa i Bogumi�a.
Emilka - to m�odsza siostra Marii D�browskiej, Helena, kt�ra po wyj�ciu za m�� za Stanis�awa Hepke, administratora maj�tk�w osiad�a w�a�nie w Choszcznie.
Do dzi�, nie wszyscy mieszka�cy Choszczna wiedz�, �e przez wiele lat w ich mie�cie �y�a siostra Marii D�browskiej z m�em i c�rk� - Danut�, jedyn� siostrzenic� wybitnej pisarki.
Pa�stwo Hepke osiedli w Choszcznie w 1949 r. przy ulicy Mickiewicza, kiedy Stanis�aw rozpocz�� prac� w Banku Rolnym. Helena zajmowa�a si� domem. Oboje po �mierci spocz�li na Cmentarzu Komunalnym w Choszcznie.
Maria D�browska utrzymywa�a sta�y kontakt ze swoj� siostrzenic�, kt�rej by�a ponadto chrzestn� matk�. Prowadzi�y one ze sob� o�ywion� korespondencj�. Pani Danuta bardzo cz�sto go�ci�a u swojej cioci w Warszawie. To w�a�nie dzi�ki pomocy pisarki przysz�a choszcze�ska bibliotekarka mog�a kszta�ci� si� w szkole �redniej i na studiach. Ciocia Maryjka zach�ci�a tak�e siostrzenic� do nauki zawodu bibliotekarza i podj�cia takiej pracy. Ona sama by�a niegdy� bibliotekark�, pewnie dlatego tak cieszy�a j� satysfakcja, jak� dawa� ten zaw�d Danucie. D�browska szczerze przejmowa�a si� losem swojej chrze�nicy, co odnotowywa�a w swoich dziennikach.
Pani Danuta po latach wspomina�a: „Sama nie mia�a dzieci, wiec traktowa�a mnie jak c�rk�. Zawsze czeka�a na m�j przyjazd. Na stole sta�a herbata w czajniczku nakrytym ko�derk�. Co miesi�c przysy�a�a mi 80 z�otych na ksi��eczk� i nie kaza�a wybiera�. Przysz�a wojna i wszystko przepad�o”.
Pami�ta�a tak�e, �e podczas jednego z letnich spacer�w, gdy go�ci�a u cioci z wizyt�, przerwa�a ona jakie� zdanie, zatrzyma�a si� i powiedzia�a: „Ju� wiem, jak ona b�dzie mia�a na imi�. Agnisia!”
Danuta Hepke zamieszka�a w Choszcznie. W 1951 r. i rozpocz�a prac� w �wczesnej Powiatowej Bibliotece Publicznej, kt�r� kierowa�a a� do 1974 r. Tutaj zmaterializowa�y si� jej m�odzie�cze marzenia. Dzi�ki jej dzia�alno�ci i zaanga�owaniu biblioteka odegra�a istotn� rol� w edukacji kulturalnej mieszka�c�w miasta.
Maria D�browska dwukrotnie odwiedzi�a swoj� rodzin� w Choszcznie w latach 50-tych. Wzi�a w tym czasie udzia� w kilku spotkaniach z czytelnikami w bibliotece, kt�ra wtedy mie�ci�a si� przy ul. B. Chrobrego 7.

Maria D�browska w Choszcznie w 1954 r. Fot. archiwum Miejskiej Biblioteki Publicznej w Choszcznie

Wydarzenie to do dzi� pami�taj� najstarsi mieszka�cy miasta. Fakt ten odnotowano w kronice biblioteki, a tak�e z du�� dok�adno�ci� opisa�a p. Danuta w swoich „ Wspomnieniach siostrzenicy”. O pobycie wspomina tak�e sama pisarka w swoich pami�tnikach.

Usilne zabiegi Danuty Hepke- Kelch zaowocowa�y w 1967r. powstaniem nowoczesnej, jak na �wczesne czasy, biblioteki w centrum miasta. Ciekawostk� jest, �e Maria D�browska tu� przed �mierci� widzia�a jej projekt, ale niezbyt jej si� podoba�o po��czenie starego barbakanu z nowym budynkiem i po prostu skrytykowa�a ten plan. Dziewi�� lat p�niej, 2 maja 1976 r. odby�a si� w Choszcznie Wojew�dzka Inauguracja Dni Kultury i O�wiaty po��czona z otwarciem rozbudowanej biblioteki i nadaniem jej imienia Marii D�browskiej. Na frontonie gmachu umieszczono napisane, czy te� wypowiedziane kiedy� przez pisark� zdanie, kt�re sta�o si� mottem biblioteki: „ksi��ka i mo�no�� czytania to jeden z najwi�kszych cud�w ludzkiej cywilizacji” (…).
Danuta Hepke - Kelch zmar�a po d�ugotrwa�ej chorobie, w wieku 89 lat. Pochowana zosta�a na cmentarzu w Choszcznie, obok swoich rodzic�w. W jej domowych zbiorach mo�na by�o znale�� liczne pami�tki rodzinne: fotografie, sprz�ty domowego u�ytku, obrazy, a tak�e okaza�� szaf�, kt�r� w posagu dosta�a matka pani Danuty Helena (w powie�ci od matki Barbary otrzymuje Emilka).
Pani Danuta bardzo �a�owa�a, �e w Choszcznie nie ma izby pami�ci po�wi�conej jej s�awnej ciotce. Dlatego te� wi�kszo�� pami�tek przekaza�a do muzeum im. Marii D�browskiej w Russowie, a zbi�r oko�o 40 list�w i kart pocztowych pisanych przez Mari� D�browsk� do Ksi��nicy Pomorskiej w Szczecinie.
Siostrzenica na temat tw�rczo�ci swojej wybitnej ciotki m�wi�a: „Najwi�kszym sentymentem darz� „Noce i dnie”. Jest to saga o mojej najbli�szej rodzinie. W�a�nie ta ksi��ka jest mi najbli�sza ze wzgl�d�w rodzinno-emocjonalnych. Zawsze tez z zainteresowaniem ogl�dam film oparty na tej ksi��ce” (…)

Na podstawie przytoczonych przyk�ad�w stwierdzam, �e Agnieszka Niechcic to curriculum vitae Marii D�browskiej. To w tej bohaterce pisarka zawiera sam� siebie, wszystkie do�wiadczenia swojego dzieci�stwa i m�odo�ci, czyli Maria D�browska poprzez swoj� siostr� Helen� i siostrzenic�, kt�re odwiedza�a, zwi�zana by�a z Ziemi� Choszcze�sk�. W ten oto spos�b Agnieszka Niechcic przyjecha�a do grodu Choszcza.